Mastodon

Wizyta zimowa



Od poprzedniego przeglądu całej pasieki minęło hoho, ponad 2 miesiące. No, szczerze powiem, moim zdaniem nie było co robić, a w innych dziedzinach - owszem. Wybór był zatem prosty.

O poszczególnych toczkach opowiem pokrótce poniżej, w Summarrumm. Generalnie to niewiele do opowiadania, bo na razie wszystkie rodziny żyją. Takie rzeczy już mi się zdarzały, więc nie ma powodu do ekscytacji.

Pogoda w tym czasie zachowywała się dokładnie tak samo jak w latach poprzednich, a nawet z przechyłem przeciwko wygadywaniom klimatystów. Przez dwa tygodnie w końcu listopada i na początku grudnia dobrze przymroziło, więc siłą rzeczy zasadna stała się hipoteza, że pszczoły przestały czerwić. Można było ewentualnie podjąć jakieś zabiegi.

A tak w ogóle to życzę wszystkich Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!

Podsumowanie czyli SUMMARRUMM

(Legendę umieściłem na dole listy)

DOM

Jak na poprzednich pasiekach zajrzałem oszczędnie od góry, aby stwierdzić, że na razie pszczoły nie umierają. I żadna rodzina nie zapowiada się, aby w dającej się przewidzieć przyszłości miała zdechnąć.

We wrześniu było tak:

DOM - Panoramka z połowy września

A w grudniu tak:

DOM - Panoramka z połowy grudnia


RoA[DD]     PrM[DD]                  AmR[DD]                                RoG[ZD] 
                             P18F1[ZD]            PrMF1[DD]  JarF1[DD]

Stan = 7


DOB

DOB - podli wandale

Zajechawszy na pasiekę zabrałem się raźno do roboty, czyli postąpiłem świńskim truchtem w stronę najbardziej oddalonego ula, aby zerwać mu daszek i zajrzeć. I wtedy poczułem, że coś się nie zgadza. Po krótkim zastanowieniu doszedłem do wniosku, że chodzi o sąsiedni ul - nie miał daszka. A pszczoły pełzały po ramkach bez żadnej osłony. Ciekawe, od jak dawna.

Po raz kolejny jakiś kretyn postanowił zdewastować mi ul. Tym razem obeszło się bez strat. Podejrzewam jednakowoż, że takie przygody spotykały mnie każdego roku. Każdej zimy musiałem dokądś jechać i zbierać utrupione ule. Tym razem odbyło się to relatywnie łagodnie.

Nie zmienia to jednakowoż mojej negatywnej opinii o stanie potencjałów umysłowych onych przechodniów, którzy postanowili sprawdzić, czy są dość odważni, aby zakłócić zimowlę pszczołom.

A przy tej okazji chciałbym zaprezentować dwie focie, z sąsiednich uli. W jednym pszczółki pełzały dość wysoko po plastrach:

DOB - pszczółki wysoko

A w innym dość nisko:

DOB - pszczółki nisko

Jeżeli w obu ulach mamy dość zapasów (a o tej porze tak powinno być), to co by to mogło oznaczać? Otóż nic to nie oznacza, poza faktem, że każda rodzina pszczela ma swoje preferencje. I na dobrą sprawę, jeżeli przepatrzymy ich zachowania w ciągu całego roku, nie znajdziemy dwóch, które działałyby identycznie.

I jedne wychodzą na tym lepiej, a inne gorzej. To się właśnie nazywa dobór naturalny.

DOB - Pozbierane, ustawione

 Skl[DD]    HarF1[DD]   Jar[DD] RoD[DD]

Stan = 4


ROB

Po fantazyjnym dryfcie i gwałtownym hamowaniu stwierdziłem, że pasieka wygląda mniej więcej w porządku.

ROB - lewa strona pasieki od frontu z nazwami uli

Pozostało przelecieć się po całości, usunąć zapomniane podkarmiaczki i zamienić je z powałkami. Wreszcie. Po ponad 2 miesiącach. Huehue. A w podręcznikach piszą, że do uli trzeba ganiać co tydzień, a jesienią co dwa tygodnie...

ROB - środek pasieki od frontu z nazwami uli

Kiedy grzebałem w jednym z uli, doszły mię wołania z nieopodal. Otóż tubylec wyprowadzał pieska na spacer. Pozdrowiliśmy się zatem uprzejmie, on zapytał o miód, jak odrzekłem, że owszem, był, ale zbąblował. I wtedy on zwrócił moją uwagę na jeszcze jeden godzien tejże szczegół czyli detal:

ROB - bobry się pojawiły

Czyżby po leciech kolejny toczek, z którego trzeba się będzie snadnie zebrać i zabrać?


RoK[ZD]     Mor[DD] RoB[DD]    RoI[WL] RoF[ZD]      RoC[DD]    RoH[ZD]       RoJ[ZD]

Stan = 8


LAS

Nie zaglądałem.

???

Stan = 0


PIL

Tu nie ma moich uli. Zostały same palety, które muszę kiedyś pozbierać i zgłosić toczek do likwidajcy.

NIC

Stan = 0


Podsumowanie

DOM = 7; ROB = 8; LAS = 0; DOB = 4; PIL = 0;

Razem = 19

Czyly od września w zasadzie bez zmian. Oczywiście rodziny znajdowałem w różnym stanie, u jednej to były dwie widoczne uliczki pszczół (tej zdewastowanej), u innej pięć. Ale to jeszcze nie przesądza. Nawet słabiaki mogą dotrwać i wybuchnąć na wiosnę. Zobaczymy.

Następna kontrola zapewne w styczniu.

Albo w lutym.

Legenda:

Jak zwykle, dla przypomnienia linie, które (być może) pozostały żywe z zeszłych lat oraz oznaczenia nowych, które przyszły z sezonem rojowym:

NN = no name czyli nie wiem, co to za linia
P18 = Łukaszowe primorskie, przeżyły u mnie 2 lata BL i wciąż niesolidnie rozmnażane
Har = Harpagan wiosenny z 2019 i potomkowie
Skl, Ska = składaki czyli odkłady składane (2023)
Mor = rójka zeszłoroczna na ROB - słaby rozwój, więc złośliwa zmiana nazwy
PrM = Primorska od Pawluka (2022)
AmR = Środkoworosyjska od Pawluka (2022)
RoX = rodziny, które przyleciały jako rójki (Ron, Rok, Roh itp.)
F1 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, pierwsze pokolenie
F2 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, drugie pokolenie (itd.)
(BL) = rodzina nieleczona także rodzinki niegdyś z FortKnox
[ZD/WL/DD] = rodzina na ramce Zandera/Wielkopolskiej/Dadanta
[X] = rodzina, która nie przeżyła od ostatniej notatki (do zastosowania raczej po zimowli)
[)] = rodzina na równi pochyłej, moim zdaniem nie dożyje następnej kontroli, a na 100% nie dożyje wiosny
Ul>> = kierunek łączenia (z tego ula do tamtego) = >>Ul

Autor: @Krzysztof Smirnow kategoria:
Tagi : #zapiski, #pasieczyska, #liczby,

Komentarze