Mastodon

Wiosna coraz bliżej?



Zima była owszem, dość ciepła. Nawet można było zaglądać na pasieki bez kurtki. Ale przedwiośnie na razie nie jest łaskawe ani dla pszczelarzy, ani dla pszczół.

Zaspokoić ciekawość

Przedwiośnie i wczesna wiosna, w zasadzie aż do Zimnych Ogrodników, to najbardziej emocjonujący okres w pszczelarstwie. Otóż pszczelarz siedzi jak na rozżarzonych węgłach i zapytywuje się co i raz: azali coś mi przeżyło, a jeżeli tak, to ile?

Po czym nie mieszkając, bo gdzie tu mieszkać, wszędzie słota, błota i miernota, udaje się na pasiekę w celu kontroli stanu posiadania.

Tak też i ja zrobiłem, jak co roku.

Podli wandale

Ale zanim pojechałem, dostałem dzień wcześniej telefon, że ktoś mi rozwalił toczek DOB. Niewidoczny z drogi, ule stoją za świerkowym zagajnikiem. Resztki gałęzi po zrywce drewna zniechęcają do spacerów w to miejsce. A jednak znaleźli się, zresztą drugi już raz. Znowu jacyś debile połaszczyli się na metalizowaną papę na daszku i kawałek arkusza blachy aluminiowej na drugim... Żeby go tak zgrabnie zniszczyć łupiąc zapewne o ul, trzeba włożyć naprawdę kupę energii.

Wandale na DOB

Jakaś dobra dusza z Lasów Państwowych podobno trochę to ogarnęła, więc widok, który zastałem na toczku nie zwalał z nóg. Ale widać, że ktoś tu coś kombinował.

Niezapowiedziany przyrost zapału (pszczelarskiego)

Ostatnie lata nie były łaskawe dla mojego pszczelarstwa. Zewnętrzne wydarzenia światowe kazały myśleć o sobie, zamiast zachowywać wolną głowę i zainteresowanie produkcją owadów (a jak się poszczęści, to i miodu). Dwa lata temu, w ramach tak zwanych dotacji...

Dotacjanieodpłatna i bezzwrotna pomoc finansowa udzielana najczęściej przez państwo podmiotom na realizację ich zadań. Dotacja ma charakter uznaniowy. Jednostka ubiegająca się o nią musi najczęściej spełnić warunki wstępne, określone przez podmiot dysponujący środkami finansowymi. Stosowanie dotacji jest jednak sprzeczne z zasadą konkurencji (uprzywilejowaną pozycję uzyskuje przedsiębiorstwo dotowane przez państwo), może również nadmiernie obciążać budżet (dotacje są przyznawane kosztem innych wydatków budżetowych). (definicja z wikipedii)

Z powyższego wynika (cyt: na realizację), że są to pieniądze udzielane przed realizacją zadania, ponieważ dany podmiot tychże nie ma, a zadanie zdaniem dotującego jest tak ważne, że trzeba je zrealizować. Tymczasem w rzeczywistości jest to refundacja, czyli pieniądze udzielane po wykonaniu zadania. Mechanizm łamiący zasadę wsparcia tych, co pieniędzy nie mają, w akurat tej branży zadziałał dzięki dwóm czynnikom:

  • wielkie ssanie na pieniądze ze strony pszczelarzy

  • carski obyczaj urzędniczy, który wciąż podskórnie w Polsce działa

Czyli chodzi o to, że najsampierw trzeba pieniądze wyłożyć, kupić sobie dotowany sprzęt, a potem umocowany urząd wedle wypasionych warunków część kwoty zwróci.

Skutkiem oczywistym zatem stało się podniesienie cen na sprzęt pszczelarski właśnie średnio o tyle procent, ile wynosi odsetka od ceny, którą otrzymuje pszczelarz jako dotację czyli refundację. Skoro pszczelarze mają pieniądze, żeby wyłożyć je przed otrzymaniem dotacji, jakżeby inaczej mieli myśleć sprzedawcy sprzętu???

... zakupiłem stół do odsklepiania plastrów z miodem. Otóż informuję Szanownych Czytelników, że jeszcze go nawet na oczy nie zobaczyłem, bo go nawet nie odpakowałem!

Przez ostatnie dwa lata pasieka znalazła się na skraju upadku, w czym zawiniło nie tylko moje lenistwo, ale i sama natura. Dojazdy do toczków stały się nagle wielce skomplikowane. Do DOB nie dojadę, bo droga zawalona resztkami po zrywce - dniówka na samodzielne tego uprzątnięcie. Do ROB nie dojadę, bo dziki zbuchtowały wjazd. Potrzebowałbym co najmniej napędu na cztery koła. Pozostaje mi toczek przydomowy, bo LAS i PIL już dawno nie odwiedzałem i chyba trzeba wreszcie napisać do nadleśnictwa, że z nich rezygnuję.

Ale w ostatnich tygodniach poczułem coś... Jakby nieznaczny wzrost pszczelarskiego zapału. Zaglądam do swoich starych projektów, wertuję notesy, przeglądam zapasy węzy, sprzętu itp. Mam wrażenie, że o ile pierwsza chemia zauroczenia (zwana czasem pszczelą gorączką) z pewnością już wygasła, po krótkim (w geologicznym sensie) okresie dołowania wreszcie pojawia się owa miłość, która trwa aż po grób.

Głód

Odnotowania wart jest fakt, iż pierwszy raz widzę takie oto kuriozum: miodu nie brałem, a w rodzinach głód. U większości coś tam przecież jest, ale nie tak dużo. A jedna, którą wandale na DOB nie poddali traktamentowi, gościła u siebie mysz. I z tego stresu zapewne, zużyła akuratnie cały zapas. Kiedy się tam zjawiłem, tkwiła mocno wściekła na samej górze. Zamiast mnie wesprzeć w wysiłkach zapewnienia jej dalszego przetrwania, pozwoliła sobie mnie pobić. Jeden ze strzałów zarobiłem pod oko.

DOB - Strzał pod oko

A cukier drogi jak pieron. To już nie są koszty dla taniego hobby. Trzeba będzie jednak skierować swoje zainteresowanie ku produkcji miodu - ktoś musi mi ten cukier przecież zrefundować.

Na razie wszystkie rodziny dostały po kilogramie ciasta cukrowego (8,00PLN za sztukę), a ta rodzina, co mnie pobiła, aż trzy takie. Co być może jest dla niej dowodem, że pszczelarza warto trochę pobić, bo się więcej paszy dostanie.

Podsumowanie czyli SUMMARRUMM

Żeby się nie rozdrabniać, zacznę od małego podsumowania lat uprzednich.

Otóż myślałem, że doszło do jakichś istotnych zmian. Ale najwyraźniej na razie za wcześnie, żeby coś osądzać co do liczb. Poniżej w tabelce dane dane:

rok zazimowano ubyło zostało odsetka strat
2023 18 - 5 = 13 27
2022 25 - 19 = 6 76
2021 38 - 22 = 16 58
2020 58 - 17 = 41 29
2019 72 - 36 = 39 50
2018 50 - 17 = 25 34
2017 40 - 40 = 0 100

Jak widać, rok oznacza wiosnę, w której dokonano pomiaru, a nie jesień, gdy zazimowano pnie.

Odnotowuję w tabelce pomiary dokonane pod koniec stycznia lub na początku lutego. Później jeszcze następowały straty, czasem wykańczające pasiekę prawie do dna. Jak powiedziałem wyżej, doświadczenie uczy, że do Zimnych Ogrodników trudno mówić o całkowitym zakończeniu zimowli.

Tak czy owak widać, że był nawet jeden rok, gdy straty na tym etapie były prawie identyczne. W roku o podobnych stratach na progu wiosny wykazałem się osobliwą pracowitością, gdyż zapodałem pszczołom dwukrotny traktament z kwasu mrówkowego (odparowanie metodą Mandla) oraz na zamknięcie sezonu dwa razy pokropiłem je roztworem kwasu szczawiowego. Wynik w końcu był taki sobie, bo jeszcze połowa pozostałych pszczół osypała się, zanim mogły zacząć zbierać pyłek z wierzby.

Czyli za wcześnie na wyciąganie wniosków z traktamentu substancjami tradycyjnie uznanymi w środowisku pszczelarskim.

A niżej wyliczenie aktualnego stanu:

(Legendę umieściłem na dole listy)

DOB

DOB - zniszczyli, a one żyją

Bez zmian ilościowych. Pomimo ataku ludzkich szkodników na pasiekę! Znakiem tego z dużymi pasożytami pszczoły radzą sobie o niebo lepiej niż z tymi maleńkimi.

 HarF1[DD]   Jar[DD] RoD[DD]

Stan = 3

ROB

ROB - cztery żyją, czyli wszystkie

Bez zmian ilościowych. Chyba pierwszy raz w historii tego toczka.

A najlepsze, że poprzednio nie zauważyłem jednej rodziny, która jednakowoż okazała się żywa!



Mor[DD] [RoB][DD]    RoF[ZD]     [RoC][DD]

Było = 4

Stan = 4

DOM

RoH zanikła jeszcze wcześniej, co zostało uwzględnione. Teraz padły kolejne 3 pnie.

RoA[DD]     PrM[DD]           HarF1[ZD][X]    AmR[DD]     AmR[DD][X]            RoG[ZD]
            PrM[DD][X]             AmR[DD]   P18F1[ZD]     JarF1[DD]

Czyli teraz to wygląda tak:

RoA[DD]     PrM[DD]                            AmR[DD]                   RoG[ZD]
                                   AmR[DD]   P18F1[ZD]     JarF1[DD]

DOM - P18 oraz inne nabytki

Było = 10

Stan = 7

Ubyło = 3

LAS

Nie zaglądałem.

???

Stan = 0

PIL

Nie zaglądałem.

???

Stan = 0

Podsumowanie

DOM = 7; ROB = 4; LAS = 0; DOB = 3; PIL = 0;

Razem = 13 (łączny spadek -5)

Tyle.

Legenda:

Jak zwykle, dla przypomnienia linie, które (być może) pozostały żywe z zeszłych lat oraz oznaczenia nowych, które przyszły z sezonem rojowym:

NN = no name czyli nie wiem, co to za linia
P18 = Łukaszowe primorskie, przeżyły u mnie 2 lata BL i wciąż niesolidnie rozmnażane
Har = Harpagan wiosenny z 2019 i potomkowie
Mor = rójka zeszłoroczna na ROB - słaby rozwój, więc złośliwa zmiana nazwy
PrT = Primorska Tygrys od Pawluka (2022) - matki zadane do 2 sąsiednich uli na ROB
PrM = Primorska od Pawluka (2022)
AmR = Środkoworosyjska od Pawluka (2022)
RoX = rodziny, które przyleciały jako rójki (Ron, Rok, Roh itp.)
F1 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, pierwsze pokolenie
F2 = matka z własnego chowu, z danej rodziny, drugie pokolenie (itd.)
(BL) = rodzina nieleczona także rodzinki niegdyś z FortKnox
(J) = rodzina Jarka
[ZD/WL/DD] = rodzina na ramce Zandera/Wielkopolskiej/Dadanta
[X] = rodzina, która nie przeżyła od ostatniej notatki (do zastosowania raczej po zimowli)
[)] = rodzina na równi pochyłej, moim zdaniem nie dożyje następnej kontroli, a na 100% nie dożyje wiosny
Ul>> = kierunek łączenia (z tego ula do tamtego) = >>Ul


Autor: @Krzysztof Smirnow kategoria:
Tagi : #zapiski, #pasieczyska, #liczby,

Komentarze