Przyszła pora, aby sprawdzić, co właściwie przywieźliśmy w tych drewnianych, kolorowych pudłach krytych daszkami z papy.
Mejl z dnia 2016-04-14
Doświadczenie zdobyte pierwszego popołudnia pracy z ulami - bezcenne.
- Kombinezon na całe ciało - doskonała rzecz. Ostatecznie mnie dziabnęła w stopę dokładnie tam, gdzie eksponowała się skarpetka między butem i nogawką, a Jarkowi jakimś cudem wleciała pod maskę i dziabnęła w policzek. 1.2. Rękawice to świetna rzecz, ale ciekaw jestem, czy da się je czymś myć, bo po pierwszym dniu już się lepią. 1.3. Muszę załatwić sobie jakieś kalosze.
- Poza tym były ofiary, co chyba jest nieuniknione przy naszym doświadczeniu czyli jego braku.
- Matkę udało nam się zoczyć tylko na pierwszym ulu, co kładziemy na karb szczęścia frajerów.
- Nie słuchać się kompletnie pszczelarzy starej daty. Ja co prawda nie wierzyłem w nie od początku, ale sam nie miałem pojęcia, jak głupim pomysłem są beleczki międzyramkowe, jeżeli masz do obrobienia więcej niż 3 ule. Z powałką zrobilibyśmy dziś wszystkie, a tak - tylko połowę i się ściemniło.
Dodam, że nie mając wskazówek, jak oceniać, przyjęliśmy pewne kryteria intuicyjnie, np. "obsiadane lub zajęte ramki" oznaczają, że siedzi tam więcej niż kilkanaście pszczół i nie mniej niż kilkadziesiąt, co robi wrażenie, że jest ich dużo.
Poniżej raport z notatek, mam nadzieję, że odniesiesz się do nich i pozwolisz ocenić stan rodzin:
Ul01
Zajętych ramek: 4
Widoczność matki: 1 (nieoznaczona)
Czerw: 1 ramka
Zapasy: dużo, 5 ramek, w tym 4 pełne
Ul02
Zajętych ramek: 5
Widoczność matki: -
Czerw: 3 ramki (w tym otwarty w różnych stadiach, ponowne zaczerwienie)
Zapasy: 2 pełne ramki
Ul03
Zajętych ramek: 6
Widoczność matki: -
Czerw: 3 ramki
Zapasy: średnio, rozrzucone po ramkach, oceniamy na 1 ramkę
Rodzina silniejsza niż w ulach 1 i 2, uważamy, że trzeba dać ciasta
Ul04
Zajętych ramek: 4
Widoczność matki: -
Czerw: 2 ramki
Zapasy: słabo
Stanowczo do podkarmienia
Ul05
Zajętych ramek: 6
Widoczność matki: -
Czerw: 4 ramki
Zapasy: słabo
Stanowczo do podkarmienia
Ul06
Zajętych ramek: 6
Widoczność matki: -
Czerw: 4 ramki
Zapasy: słabo
Do podkarmienia.
Widoczny otwarty czerw trutowy
Ul07
Zajętych ramek: 8
Widoczność matki: -
Czerw: 4 ramki
Zapasy: słabo
Do podkarmienia.
Widoczny zasklepiony czerw trutowy
Bojowe
Ul08
Zajętych ramek: 6
Widoczność matki: -
Czerw: 4 ramki
Zapasy: 2 ramki
Do podkarmienia.
Ul09
Zajętych ramek: 5
Widoczność matki: -
Czerw: 3 ramki
Zapasy: 1,5 ramki
Do podkarmienia.
Ciasno w ulu - tak to wygląda
Ul10
Zajętych ramek: 8
Widoczność matki: -
Czerw: 3 ramki
Zapasy: 1
Do podkarmienia.
Ciasno w ulu - tak to wygląda
Dużo czerwiu na 7 ramce
Dziura w korpusie
Ul11
Zajętych ramek: 7
Widoczność matki: -
Czerw: 3 ramki
Zapasy: 1
Do podkarmienia.
3 ramki na 2 korpusie, ale opuszczone, parę pszczół
Ul12
Zajętych ramek: 7
Widoczność matki: -
Czerw: 4 ramki
Zapasy: 1,5 ramki
Do podkarmienia.
Ciasno w ulu - tak to wygląda
Otwarty czerw trutowy
Ul13
Zajętych ramek: 7
Widoczność matki: -
Czerw: 5 ramek
Zapasy: 2 ramki
Mrówki - małe czarne
Ul14
Zajętych ramek: 7
Widoczność matki: -
Czerw: 3 ramki
Zapasy: 2 ramki
Zasklepiony czerw trutowy
2 ramki z zapasami ciężkie naprawdę
Jak widać, w większości naliczyliśmy 7 ramek obsadzonych, lepiej lub gorzej. To są ramki Dadanta.
W ramkach z zapasami, a także na tych czerwionych widać było sporo komórek z pyłkiem. Widać też dużo komórek z nakropem.
Ogólnie to pszczoły te zachowują się zupełnie inaczej niż te, co grają w filmach na youtube... Tamte są bardziej zdyscyplinowane i nie kitują tak uli.
Plan na jutro i pojutrze:
- Owęzować 100szt. ramek - Podzielić ciasto Apifonda - Wrócić do uli i dokończyć inwentaryzację, ale razem z poszerzaniem.
Na poszerzanie mamy aktualnie po minimum 4 ramki na ul, w tym 1 z suszem. 300 kolejnych ramek przyjedzie za 10 dni niestety.
Ale zastanawiam się, co to znaczy: czasem czerw był na 3 i 5 ramce, a 4 ramka miała pszczoły, ale była pusta. Szukałem jajek, ale nie znalazłem. Czy to znaczy, że one dojadały resztki, a zaraz tam miała matka poczerwić, czy może jej ta ramka nie pasuje? Dość, że jak powachlować tymi pustakami, zebrać czerw do kupy, a puste ramki przełożyć na boki, to okaże się, że pszczołom gorąco, ciasno, a mają kupę miejsca.
Mam nadzieję, że się odniesiesz do naszych obserwacji i coś doradzisz. Więcej napiszę w następnym mejlu, bo muszę Elizie objaśnić, dlaczego mój wujek nie chce zimować pszczół na nawłoci.
To czeeeekaaaam...
Na odpowiedź nie musieliśmy czekać do dnia następnego:
Po pierwsze nie posłuchałeś tego o co cię prosiłem, czyli rozgrzebałeś pszczołom gniazda.
Teraz pszczoły mają się rozwijać a ty im załatwiłeś około 5 dni dodatkowej roboty!!!
Nie wiem co to znaczy że pszczoły są na 5 ramkach. Miało cię interesować w ilu uliczkach siedzą - a to można zobaczyć bez rozpierdalania im chaty.
A teraz wyciągnij wnioski:
- co zrobisz z informacją że zobaczyłeś lub nie zobaczyłeś matki ?
- co zrobisz z informacją że mają 1,5 ramki pokarmu?
- co zrobisz z informacją że mają otwarty i zamknięty czerw trutowy ?
Jeszcze raz: pszczoła to zwierzę dzikie. Twoim zadaniem jest stworzyć im optymalne warunki aby odebrać miód i powiększyć populację w sposób kontrolowany. Napisz mi raz jeszcze ile tych pszczół siedzi w uliczkach, co robią na wylotku, co nektaruje w zasięgu lotu. Możesz dorzucić informację ile jest ramek wogóle w każdym ulu na ilość obsiadanych uliczek. Jak chcesz żebym się odniósł to daj mi te informacje a nie te do niczego niepotrzebne spostrzeżenia dziada-pszczelarza!!!
Dobrze że nie ma cię blisko...
Po tym mejlu długo musiałem uspokajać serce kołaczące się niczym ptaszę w zbyt ciasnej klatce...
Ale następnego dnia przyszło pocieszenie:
- jaka jest przestrzeń między daszkiem a ramkami po zamknięciu ula ? Jeśli na pszczołę, to wywal beleczki i nie dawaj nic, nawet jeśli nie masz folii. Folię dostaniesz ode mnie jak przyjedziesz. Jeśli jest większa to zostaw beleczki do czasu aż będziesz mieć folię.
- Przegląd jakikolwiek robisz tylko w taki sposób że obserwujesz zachowanie pszczół - tego trzeba się nauczyć, a można to zrobić tylko przez patrzenie i zadawanie pytań. Nie podnosisz ramek, nawet na milimetr. Bo każde poruszenie gniazda skutkuje wycofaniem pszczół do naprawy tego co popsułeś.
- Z opisu obsiadanie uliczek wnioskuję że są to silne rodziny. Jeśli na 9 ramek obsiadają 7 to koniecznie dołóż im drugi korpus w ukłądzie ramek o jakim ci pisałem. Tam gdzie jest zatwór najlepiej wstaw susz... Zresztą i tak wstawisz tam ramkę pracy. Tam gdzie masz mniej niż 7 ramek pszczół dołóż susz i pędź je na maksa. Jak nie masz suszu to włóż węzę.
- Przekwitły mniszek sugeruje, że kwitnie rzepak. Jeśli pszczoły mają gdzie latać po rzepak, to nie karm ich. Jeśli nie mają, to koniecznie zakarm. Kwitnące krzaki i drzewa owocowe to pożytek pyłkowy a nie nektarowy, więc aby matka nie ograniczyła czerwienia, koniecznie je karm... Najlepiej ciastem albo sytą.
- Koniecznie zaobserwuj wylotek i noszenie pyłku (pisałem ci już o tym) oraz co robią pszczoły, jak wychodzą z wylotka - czy lecą i gdzie, czy krążą czy są zdecydowane i zarobione.
- Jak chcesz, to zrób sobie notatki (zreszta już je masz) i tydzień po tygodniu porównuj - jeśli nie będzie przyrostu pszczół to będziemy szybko decydować. Koniecznie pogadaj z pszczelarzami o pożytkach w okolicy i jak oni zarządzają pasiękę w odniesieniu do właśnie pożytków - to w tej chwili najistotniejsze.
- Zanderami się nie przejmuj. Teraz jest za późno aby przestawiać się na inny typ. Ten rok zamknij w Dadantach - rzeka już płynie więc można conajwyżej planować jej nowe koryto ale na pewno nie kopać. Jak przyjedziesz to obgadamy sobie i zobaczysz że na spokojnie wszystko będzie jak trzeba. Rozumiem twoją zaniepokojenie... Ale tak ten biznes chodzi, po prostu częściej trzeba puścić rzeczy żeby same się wydarzały. I będzie dobrze.
- Jeśli chodzi o naturalną ciekawość związaną z życiem pszczół to cię doskonale rozumiem. Ale musisz się powstrzymać i ograniczyć do intensywnych obserwacji. Będzie jeszcze masa sytuacji, w których będziesz miał okazję zaobserwować każdy detal w gnieździe. Najwazniejsze jest umiejętne obserwowanie - w ten sposób zobaczysz czy jest matka, czy czerwi, czy są zdrowe, czy głodne. Wówczas zdecydujesz czy otwierać gniazdo - ale to już ostateczność.
- Fakt że Twój wujek łączy o tej porze roku rodziny, świadczy tylko o tym że mądrze zarządza pogłowiem. Zwyczajnie nie chce mieć większej ilości rodzin. Ja czy ty o tej porze nigdy rodzin łączyć nie będziemy (chyba że bezmatki), bo nam zależy na zwiekszaniu pogłowia. A twojemu wujkowi zależy na zwiększaniu ilości miodu z jak najmniejszej ilości uli.
No. Właśnie. I takie wskazówki to ja rozumiem. Pozbierałem szczękę z podłogi i rzuciłem się do wikipedii szukać, co to właściwie jest ta "syta" i skąd ją wziąć. Otóż jest to roztwór miodu z wodą - imitacja nektaru. Pożywienie, które pszczołom można dać w dowolnej chwili, nie zanieczyszcza pozostałych zapasów i jest najzdrowszym zamiennikiem ich naturalnego pożywienia. Czemu tak jest, to chyba nie trzeba wyjaśniać.
Poza tym trochę się uśmiałem, bo i tak nie zrozumiałem połowy z tych wskazówek. Co to jest ramka pracy? Co to jest susz i skąd go wziąć? Jaki rzepak? W połowie kwietnia? Chyba gdzieś wypsnęły mi się nieprawdziwe informacje... Pierwszy sezon pszczelarstwa to nieustanne, niepokojące niespodzianki.
Komentarze